Szanowni Państwo! Bardzo dziękujemy za pomoc w organizacji opieki nad Franiem w okresie wakacyjnym. Będziemy tęsknić za całą cudowną rodzinką, nadszedł czas na kolejny etap!

Ania & Marcin

Dla tych co się obawiają posłać do żłobka takiego maluszka powiem, ze nie żałowałam tego ani razu. Mam super dzieciaka, który pomimo, ze dopiero zaczął chodzić świetnie sobie radzi ze wszystkim. A jest to zasługa wspaniałych cioć które lepiej niż ja wiedzą co takie dziecko może już robić samo- ja bym myślała, ze jest za malutkie a potem mnie w domu zaskakuje. Szczerze polecam ten żłobek. Alicja kocha to miejsce. Dla tych co mają wątpliwości to proszę podjechać tam i zobaczyć na własne oczy. Ala jakoś 5 miesieczniak bawiła się pięknie ze starszymi dziećmi niż ona i one były bardzo ostrożne w stosunku do niej. Jak zaczynała raczkować inne brały z niej przykład i wszystkie dzieci raczkowały. Głaskały ją po główce i pomagały przewijać. Wspaniałe miejsce!

Małgorzata & Ala

DZIĘKUJĘ CI DZIŚ DO USZKA

MOJA CIOCIU Z „DLA MALUSZKA”,

ŻE GDY PŁACZĘ, PRZY MNIE KLĘKASZ,

NOSISZ NA ZMĘCZONYCH RĘKACH,

ŻE MI LIKWIDUJESZ KUPĘ

I SMARUJESZ MAŚCIĄ PUPĘ,

PIERZESZ ŚLINIAK ZACHLAPANY,

OBIAD MÓJ ŚCIERASZ ZE ŚCIANY

I ŻE MI PRZYBLIŻASZ ŚWIAT.

BUZIAK, CIOCIU.

I STO LAT!

Wierszyk napisany przez
Rodziców naszych Maluszków
dla naszych Cioć na
Dzień Nauczyciela 2014

Po pierwsze – super personel, na czele z Panią Olgą. Jest bardzo ciepłą i fachową osobą, dzieciaki doskonale się przy niej czują.

Po drugie – domki są bardzo dobrze przystosowane, maluchy maję wszystko, czego trzeba do zabawy, ale i edukacji

Pani Olga dba nie tylko o rozwój maluchów (taniec, teatrzyk, ZPT ), ale również o edukację rodziców – przesyła ciekawe artykuły, czy porady.

Od samego początku nie mamy żadnych obaw, zostawiając córkę w Żłobku.

Rodzice Heli

Cudowne miejsce prowadzone przez cudowną kobietę. Po wielotygodniowej analizie stron internetowych praskich żłobków i kilkunastu telefonach „rozpoznawczych” zdecydowaliśmy się na wizytę w żłobku „Dla Maluszka”. Teraz nie wyobrażamy sobie życia bez Pani Olgi i pracujących w żłobku cioć. Czysto, ciepło, rodzinnie, bezpiecznie, domowo. Julek każdego dnia pokazuje nowe umiejętności, i po 2 miesiącach w żłobku zaczyna się komunikować w kwestii pieluszki czy jedzenia i picia. Pani Olga nas urzekła – prysznicem, gdy duża kupa wylezie z pieluchy, obcinaniem paznokci Julkowi, bo to u nas horror, ziołowymi herbatkami, gdy zmieniał upodobania „konsumpcyjne”, troską o potrzeby naszego synka każdego dnia. Nie pochwalam czarnego PR, ale muszę stwierdzić, że nasz poprzedni żłobek był porażką.

Rodzice Julka

Nasza córka Jagoda uczęszczała do żłobka „Dla Maluszka”, które prowadzi pani Olga Motyka praktycznie od 5 miesiąca życia. Miejsce zostało nam polecone przez znajomą, dodatkowym atutem była odległość – dlatego zdecydowaliśmy się spróbować w tym właśnie miejscu. I całe szczęście, bo był bardzo dobry wybór – już po kilku dniach okazało się, że pani Olga jest przemiłą, ciepła i pogodną osobą. Jej ogromne doświadczenie sprawiały, że Jagoda, podobnie jak i inne dzieciaki, czuła się tam fantastycznie. Zawsze radosna, uśmiechnięta, ciekawa nowych zajęć, jakie Pani Olga organizuje. Jagoda uczęszczała do tego żłobka przez blisko rok i gdyby nie bliskość nowego przedszkola w naszej okolicy – mamy praktycznie przez ulicę – chodziłaby tam pewnie do dziś. Przez rok pobytu w żłobku „Dla Maluszka” Jagoda zrobiła ogromne postępy, nauczyła się malować, wyklejać, samodzielnie jeść, bawić się w gronie innych dzieci. Tak długo, jak pani Olga będzie zajmowała się maluchami, tak długo będziemy ją wraz z mężem ze szczerym sercem polecać każdemu. Dziękujemy z całego serca, pani Olgo

Agata i Bartek

Dziękujemy serdecznie za wspaniałą opiekę nad Lidką. Żłobek jak najbardziej godny polecenia: opiekunki troskliwe, dzieci zadowolone i świetny kontakt z rodzicami. Tęsknimy, przesyłamy buziaki ciociom Oldze, Natalii i Ani oraz wujkowi Wieśkowi i życzymy Wam wszystkiego najlepszego na nowej lokalizacji. / Muchísimas gracias por vuestra estupenda labor al cuidado de Lidia. La guarderia es totalmente recomendable. La antigua ya lo era y la nueva muchísimo más: el trato de las cuidadoras es atento, cercano y cariñoso, los niños están felices y contentos y la comunicación con los padres es constante. Os echamos de menos Olga, Natalia, Anna y por supuesto Wiesiek, os mandamos besos y os deseamos lo mejor en vuestro nuevo proyecto.

Lidia + mama Ola + tata Orlando

Odkąd znam Panią Olgę wierzę, że anioły są wśród nas. Zawsze serdeczna, życzliwa, uśmiechnięta sprawia, że nie tylko moje dzieci, ale i ja dobrze się przy niej czujemy. Dla Pani Olgi woziliśmy naszą Misię przez pół miasta do żłobka, w którym wówczas pracowała. Teraz przekazuję pod Jej skrzydła mojego synka i nie martwię się, że swój lęk z powodu rozstań przeniosę na dziecko – przy niej tego lęku po prostu nie mam. Oprócz odpowiedniego przygotowania i ogromnego doświadczenia Pani Olga ma wielkie wyczucie do dzieci i pokłady miłości. I dzieci to wiedzą – przy niej czują się dobrze, garną się do Niej, chcą spędzać z Nią czas. Powierzając Jej opiece maluchy można być pewnym, że będą bezpieczne, otoczone opieką i troskliwością, będą spędzać czas w serdecznej atmosferze, bez cienia stresu i napięcia. I to jest właśnie to!

Agata Zawada (mama Misi – lat 4 i Kacperka – lat 1,3)

Polecam ten żłobek serdecznie, moja córka chodzi tam od 9 miesiąca życia (obecnie ma 15 miesięcy) i jestem bardzo zadowolona! Specjalnie nawet założyłam tu konto żeby napisać ta recenzje, bo wiem, że kiedy ja szukałam żłobka to było dla mnie ważne żeby znaleźć o nim jakieś opinie, a na razie tu nie znalazłam żadnej. Żłobek jest mały, kilkoro dzieci, co daje naprawdę poczucie domowych warunków. mam zaufanie do personelu, moja córeczka chodzi tam z uśmiechem. w tym roku nawet nie składaliśmy papierów do publicznego żłobka bo mam poczucie że znaleźliśmy naprawdę dobre miejsce, a cena nas nie przeraża, więc chcemy się go trzymać! właścicielka jest bardzo sympatyczna, wszystko tłumaczy, więc jeśli szukacie opieki dla swojego dziecka to warto umówić się na rozmowę. pozdrawiam 🙂 (http://www.twoja-stolica.pl/point/show/id/32348)

Rodzice

Serdecznie polecam Żłobek DLA MALUSZKA (uczęszcza tam nasza Polcia). Troskliwa opieka, liczne zabawy, domowa atmosfera. Jeżeli wracacie do pracy, dzieciątko będzie tam naprawdę szczęśliwe.

Małgosia Wojtek

Mój Syn trafił do Klubiku już w wieku 6 miesięcy, ale cały stres związany z tym rozstaniem został wspaniale zniwelowany przez Ciocię Olgę 🙂 Mogę się o Niej wypowiadać w samych superlatywach, bo ma niesamowite podejście do Maluchów, które od razu wyczuwają tę sympatię i chętnie pozostają pod Jej skrzydłami 🙂 Jest w pełni profesjonalną, cierpliwą opiekunką, wyczuloną na potrzeby podopiecznych. Zawsze uśmiechnięta, pomocna i wrażliwa na prośby rodziców. Z całą stanowczością mogę polecić Panią Olgę Motykę jako zaufaną osobę, która sumiennie będzie się wywiązywać z podjętych zobowiązań.

Elżbieta Domagała, mama Karolka, lat 3,5

Gaja to nasze pierwsze dziecko. Idąc do Żłobka w wieku 9 miesięcy miała po raz pierwszy zostać pod opieką kogoś innego niż ja i mój mąż. Pierwszy raz ktoś inny ją karmił, przewijał, usypiał. Cieszę się ogromnie, że była to Olga, ponieważ wszystko udało się PIERWSZOrzędnie! Na tym krótkim opisie mogłabym zakończyć swoje referencje, ponieważ naprawdę jest to moim zdaniem najlepsza forma opieki, jaką mogłam zagwarantować swojemu dziecku, gdy ja i mąż pracujemy. Pozwolę sobie jednak dodać kilka zdań, które mam nadzieję przekonają Państwa do wyboru tej właśnie placówki, a nasze dzieci wkrótce zostaną małymi kolegami i koleżankami. Zdradzę, że właścicielkę Żłobka – Olgę Motykę – znam od wielu lat, razem studiowałyśmy pedagogikę na Uniwersytecie Wrocławskim, w podobnym czasie przeprowadziłyśmy się do Warszawy, w podobnym czasie urodziłyśmy nasze dzieci. Fakt, że znamy się prywatnie może Państwu sugerować, że moja ocena jej pracy jest stronnicza. Ja również zastanawiałam się, w jaki sposób wystawić referencje komuś z kim łączy mnie przyjaźń. Odpowiedziałam sobie na to pytanie ostatecznie w ten sposób – wejście w role klientki i osoby oferującej swoje usługi w obszarze tak newralgicznym jak opieka nad dzieckiem, wystawia na próbę każdą przyjaźń. Myślę, że nasza relacja przeszła tę próbę zwycięsko. Ta całkowicie nowa dla nas sytuacja, której oczywiście się obawiałam, staje się każdego dnia bardziej naturalna i sympatyczna. Umacnia mnie to w przekonaniu, że powrót do pracy i oddanie córki pod opiekę mimo wszystko obcej osoby było dobrym wyborem. Piszę o tym w referencjach dlatego, że podejrzewam, iż wielu z Państwa boryka się z tym samym dylematem przed podjęciem decyzji o zapisaniu dziecka do Żłobka. Na koniec chciałabym dodać, że naprawdę wiem, ile czasu, zaangażowania i refleksji włożyła Olga w powstanie placówki – od jej koncepcji teoretycznej, przez wybór odpowiedniego miejsca, pomocy dydaktycznych i wyposażenia. Wiem, że długo dojrzewała w niej myśl o stworzeniu własnego miejsca, w którym zarówno jej, jak i moje, a w przyszłości może też Państwa dziecko – poczułoby się dobrze i bezpiecznie. Skąd wiem, że tak czuje się moja córka? Ponieważ z uśmiechem mnie żegna i z uśmiechem wita, gdy ją odbieram. Życzę Państwu tego samego!

Katarzyna Kopystyńska

Moja Alicja chodzi do żłobka równo od 5 miesiąca życia (wg mnie idealny moment na oddanie dziecka), teraz ma prawie 15. Jesteśmy zachwyceni. Moje dziecko uwielbia to miejsce – ze względu na mój specyficzny rodzaj pracy -Alicja zostaje w jeden dzień trochę dluzej niż inne dzieci. Zawsze odbieram uśmiechniętą. Ostatnio nawet nie chciała iść do domu usiadła przy stoliku i chciała zostać z dziećmi bo uznała, ze jeszcze za wcześnie przyjechałam. Dziecko było zawsze zadbane, ładnie przewiniete, przebrane. Mieliśmy chwilowy płacz przy zostawianiu około 9 miesiąca życia bo córka zrobiła się bardziej „mamusiowa” trwało to miesiąc i z pomocą cioć teraz z radością zostaje w żłobku. Pięknie się rozwija, społecznie jest to idealne dziecko, nie boi się obcych, mogę ją zabrać wszędzie: do znajomych, do restauracji, wczoraj była na ślubie, chodzi czasami do teatru dla dzieci i wszczedzie zachowuje się dobrze. Nie boje się z nią lecieć samolotem. Nie boi się ludzi, hałasów, zmian. Śmiesznie bo teraz zaczyna domagać się sztućców bo obserwuje starszych kolegow i koleżanki i chce sama już jeść jak inne dzieci. Potrafi dzielić się zabawkami ale tez potrafi zawalczyć o swoje. Jest to idealne miejsce dla „jedynaka”. Najlepsza decyzja pod słońcem, ze nasza Ala poszła do tego zlobka. Cudowne miejsce. A właścicielka jest oddana całym sercem bo zna każde dziecko i traktuje jak swoje. Od razu widać, ze w żłobku jest jak w domu a nawet lepiej bo dziecko się tam nie nudzi. Żadna niania i żadna babcia nie zastąpi tego co daje żłobek. Co do chorób. Tez się tego obawiałam, oprócz kilku katarów i dwóch ciut dłuższych ale niegroźnych chorób (raz kaszel a raz 3dniowka która i tak każde dziecko przechodzi nawet te trzymane pod kloszem) uważam, ze jest super. Podejrzewam, ze teraz już będzie z górki. Oczywiście szczepię Alicję na wszystkie możliwe choroby wirusowe i bakteryjne zgodnie z kalendarzem szczepień.

Mama Ali
http://www.e-zlobek24.waw.pl/dla-maluszka/#comments

„Synek chętnie chodzi do żłobka, najważniejsze jest to, że z uśmiechem wita ciocie opiekunki. Zawsze jest najedzone, czyste. Bardzo dobrze się rozwija. Poznaje nowe umiejętności, uczy się samodzielności i nowych form zabawy, zarówno w grupie jak i też indywidualnie. Ze żłobka wraca wypoczęte i radosne. Ciocie zapewniają miłą atmosferę. Bardzo dobrze współpracują z rodzicami, zgłaszają cenne uwagi. Pomagają rozwiązywać problemy, indywidualnie podchodzą do każdego dziecka. Wspaniała ciepła domowa atmosfera sprawia że synek czuje się jak w domku.

Mama Krzysia

Drodzy Rodzice!(…) Skorzystałam z tego forum i opinii jednej z Mam – odwiedziłam w trybie ekspresowym miejsce praktycznie po drugiej stronie ulicy tj. Dla Maluszka, które jest przeciwieństwem Wesołych Minek. Rozłąka z takim małym brzdącem daje w kość, trudno jest i dziecku i rodzicom – warto mieć poczucie bezpieczeństwa w tej kwestii. Zostawiając tu córkę codziennie dostawałam sms’y jak wygląda sytuacja, czułam, że ktoś dba. Minęło niespełna 4 tygodnie i niezmiernie się ciesze, ze trafiłam na ten żłobek – córka robi postępy, jest bardziej samodzielna, uśmiechnięta, lubi tam przychodzić – nawiązała szczególna więź z ciocia Angelika – młoda serdeczna i energetyczna osoba. Pani Olga Motyka (właścicielka) dba o poziom i edukacje własną i całego personelu. Jest tu jak w domu. Zwyczajnie-niezwyczajnie Sa warsztaty dla rodziców, dodatkowe zajęcia dla dzieci (np. umuzykalniające metoda Gordona, teatrzyki itp.). Polecam zapoznanie się z opiniami na stronie żłobka: dlamaluszka.waw.pl/o-nas/opinie-o-obku. Ta strona nie jest pozycjonowana wiec jej wcześniej nie namierzyliśmy – dziękuje przy okazji za poprzednie wpisy Podsumowując – polecam żłobek Dla Maluszka (……)

Mama Laury
pełna opinia na http://forum.gazeta.pl/forum/w,646,141875378,158877974,Re_34_Wesole_minki_34_na_Zaciszu_czy_ktos_po.html

O tym jak trudno świadomie i odpowiedzialnie wybrać pierwszy żłobek dla swojego dziecka oraz co się z tym wiąże, wiedzą wszyscy Ci rodzice, którzy byli już w takim momencie swojego życia. Zestresowani, pełni obaw szukamy informacji o kolejnych placówkach, które spełnią nasze oczekiwania. Wreszcie wybieramy tę, która wydaje się nam najlepsza i w zasięgu naszych możliwości finansowych. Ku przestrodze dla rodziców poszukujących miejsca dla swoich dzieci:

Podczas poszukiwań żłobka dałam się zwieść kuszącej ofercie cenowej, choć jak powszechnie wiadomo z czegoś ta niższa cena wynika. Pani z którą odbyłam 2 godzinne spotkanie rekrutacyjne wydawała się osobą kompetentną i wykwalifikowaną. Osoba, która nieuczciwie prowadzi działalność do dzisiaj, wówczas nie dokładała nawet najmniejszych starań, aby wesprzeć nas-rodziców i nasze maleństwo w tak trudnym dla wszystkich czasie: poranne wyrywanie płaczącego dziecka z ramion, brak czasu na rozmowy, zbywanie rodzica powierzchowną informacją o przebiegu dnia i próba tłumaczenia nowych zachowań u dziecka przez zwalanie winy na błędy rodzicielskie w domu.

Moja córeczka stawała się z biegiem czasu coraz bardziej nerwowa i płaczliwa. Na widok jednej z dwóch opiekunek reagowała ogromnym płaczem i wtulała się we mnie ze wszystkich swoich sił. Początkowo za te nowe zachowania obwinialiśmy proces adaptacji i zmian jakie zaszły, ale z czasem dochodziły kolejne rewelacje: dziwne, agresywne ruchy i wciąż pogłębiające się poczucie lęku. Ponadto problemy z tolerancją pokarmów przyjmowanych w tamtym miejscu narażały nasze dziecko na wymioty i biegunki w ciągu dnia, co ciekawe tylko podczas pobytu w placówce. Poproszono o dostarczenie środka zabezpieczającego przed ukąszeniami komarów, z powodu owadów w ogródku, gdzie bawią się dzieci. Kilka razy córka wróciła z małym siniakiem na środku pleców, za każdym razem siniak był w tym samym miejscu. Zawsze tłumaczono się tym, że to powstało podczas zabaw. Przez cały okres pobytu w tamtym miejscu pozostawianie Jej tam związane było ze smutnym wylewaniem łez, które zdarzało się także i podczas odbioru- kiedy ciocia znikała za rogiem córka wybuchała płaczem. Pojawiło się nie trzymanie moczu, zwłaszcza rano, przed pójściem do żłobka. Szukając alternatywy odchodziliśmy z mężem od zmysłów, bo inne miejsca te, które cieszyły się dobrą opinią były po za naszym zasięgiem. Ponadto w końcowym okresie naszego pobytu w tamtej placówce podejrzewaliśmy, że przez cały dzień całą grupą, którą szacowałam na 12 dzieci zajmowała się tylko jedna Pani.

Wówczas trafiliśmy do Pani Olgi na niezobowiązującą rozmowę rekrutacyjną. Opowiedzieliśmy jej w skrócie o naszym problemie, Pani Olga z przerażeniem, ale też zrozumieniem wysłuchała naszej historii, utwierdzając nas w przekonaniu, że to nie są fanaberie nadopiekuńczych rodziców.

Dzięki temu, że Pani Olga jest odpowiednio wykwalifikowana, wie co robi i podchodzi do dzieci z sercem nasza córeczka została przyjęta do grona Maxi Ludków.

Od pierwszego dnia wszystko się zmieniło: poranki są pełne uśmiechu i radości. Płacz widzę tylko czasami przy odbiorze – jeśli przyjdę po córkę, kiedy ta jeszcze pobrykałaby z kolegami. Komunikacja z Paniami opiekunkami jest jak należy, każdego dnia oprócz informacyjnej karteczki ciocie dopowiadają, jeśli potrzeba o tym, jak upłynął dzień. W nowym miejscu jest profesjonalnie opracowany program edukacyjny dla dzieci. Bardzo wiele uwagi poświęcanej jest na różne zabawy i gry edukacyjne, różne zachowania dzieci w grupie i indywidualne są omawiane na zebraniach informacyjnych. Problemy z dolegliwościami żołądkowymi to historia. Dzięki ciężkiej pracy i osobowości Pani Olgi i jej męża dzieci pozostają pod wyjątkową opieką, są szczęśliwe i bezpieczne.

Niestety moja córeczka kończy edukację żłobkową. Zaczynamy kolejny etap – przedszkole. Myślę, że dzięki wartościom i umiejętnościom zdobywanym u Pani Olgi odnajdzie się w nowym miejscu, a ja postaram się pielęgnować z zaangażowaniem wszystko to, co dotąd wspólnie udało nam się wypracować.

Dorota Radecka – Mama Hani

Jesteśmy zachwyceni tym żłobkiem. Poleciła nam go znajoma i dziś nie wyobrażamy sobie, żeby Zosia miała chodzić do innego żłobka lub żebyśmy mieli zostawiać ją pod opieką niani (przed żłobkiem mieliśmy doświadczenia z nianią, ale okazało się to niewypałem).

Cenimy w szczególności kameralność tego miejsca i indywidualne podejście do każdego dziecka (np. to, że Zosia może odbywać drzemki na dworze, kiedy jest ładna pogoda).

Pani Olga, która prowadzi żłobek, jest bardzo ciepłą i bezproblemową osobą, ale jeśli ma jakieś zastrzeżenia do pracujących w żłobku cioć czy do postępowania rodziców, nie waha się zwrócić im uwagi. W naszym przypadku, ponieważ oboje z mężem wykonujemy wolny zawód, zgodziła się na karnet godzinowy (Zosia chodzi do żłobka 2-3 razy w tygodniu).

Ciocie też są bardzo ciepłe i serdeczne, a poza tym bardzo angażują się w opiekę nad dziećmi. Na bieżąco przekazują też wszelkie ważne informacje rodzicom.

Co prawda Zosia jest w żłobku dopiero od 4 miesięcy, ale już teraz wiemy, że zostanie tam aż do czasu przedszkola i że poślemy tam nasze drugie dziecko, na które teraz z radością oczekujemy.

Już po pierwszym spotkaniu mieliśmy pozytywne przeczucia i w pełni się potwierdziły!

Rodzice Zosi
http://www.e-zlobek24.waw.pl/dla-maluszka/#comment-12094